Hej, hej! ♥️
Co tam u was ciekawego? Niedawno nadeszła wyczekiwana przeze mnie z niecierpliwością wiosna. Nareszcie! Zima jest spoko, ale zdecydowanie bardziej wolę inne pory roku. Z tego co kojarzę, to dużo ludzi lubi czytać w długie zimowe wieczory. Może jest to przyjemne, ale czytanie, gdy przez okno wpadają ciepłe promienie słońca jest równie - jeśli nie bardziej - przyjemne! Macie podobnie?
Ten post poświęcony będzie książce, którą kupiłam w zeszłym roku na Targach Książki w Poznaniu od autorki. Oczywiście Kaśka jako totalny antymózg nie wiedziała, że książki sprzedawała autorka i się spytała o opinię czy powieść będzie fajna. Na szczęście pani Eliza okazała się być miłą osóbką i pomogła mi wybrnąć z sytuacji :D Koniec końców tak jak przewidział znajomy kupiłam obydwa tomy. No bywa.