W tym poście na pewno chciałam Was przeprosić za ponowną przerwę. Napisałam post o powrocie w jednym z najgorszych momentów w te wakacje, bo parę dni po opublikowaniu go wyjechałam. Niby mogłabym pisać na telefonie, ale blogger mi na nim świruje i nie potrafię go okiełznać. Mogłam też napisać parę postów do przodu, co w sumie byłoby chyba najwygodniejszym sposobem. W sumie to zaczęłam pisać dwa naraz, co okazało się błędem. Oba posty zdążyłam napisać do połowy, więc koniec końców nie miałam co opublikować.
Dzisiejszy post miał być gotowy na 17 lipca, ale - wstyd się przyznać - dopiero dzisiaj go zaczęłam. Chyba, że liczyć trzy zdania, które zdążyłam napisać.
17 lipca obchodziliśmy Światowy Dzień Emoji. Kolorowe emotki, które są tak popularne w internecie mają własne święto. Kto by się spodziewał?
Z tej okazji chciałam, żeby na blogu pojawił się tag nawiązujący do tego osobliwego święta. Co prawda Dzień Emoji już minął, ale żal mi porzucić ten pomysł i czekać rok tylko dla nawiązania.
17 lipca obchodziliśmy Światowy Dzień Emoji. Kolorowe emotki, które są tak popularne w internecie mają własne święto. Kto by się spodziewał?
Z tej okazji chciałam, żeby na blogu pojawił się tag nawiązujący do tego osobliwego święta. Co prawda Dzień Emoji już minął, ale żal mi porzucić ten pomysł i czekać rok tylko dla nawiązania.