5 lipca 2018

Przepraszam!


Tak, wiem, że żaden post nie pojawił się od początku maja. Tak, zdaję sobie sprawę jak bardzo zawaliłam oraz jak tragiczną administratorką bloga jestem. Ukochane zamilkły ponownie na długi czas, a ja nie pisałam nic z pełną świadomością swoich czynów. Przez bardzo długi czas (dwa miesiące to dość sporo, nie oszukujmy się) nie napisałam tutaj nic. Nie miałam na to najmniejszej ochoty, a siła woli okazała się zbyt słaba.

*nudna historia z życia Aisak*
Co właściwie mnie przekonało, żeby w ogóle napisać ten post? Otóż wciągnęłam się ostatnio (znowu) w tworzenie opowiadań na grupowym blogu o magicznych wilczkach i jak tak się wypaliłam z lekka, to stwierdziłam, że mogłabym może napisać coś tutaj? Bo i tak straciłam zajęcia na wieczory/noce...
*koniec nudnej historii*

W każdym razie, mam nadzieję, że uda mi się coś wyskrobać tutaj. O! Mam postanowienie! Będę pisać jednego (lub przez dwa dni) opowiadanie, kolejnego post na Ukochane. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.

I zanim skończę, chciałabym was przeprosić za ten brak zorganizowania. Jestem osobą ze słomianym zapałem i zwyczajem porzucaniem czegoś na jakiś bliżej nieokreślony czas, żeby do tego wrócić. Zresztą... Chyba to widać po ilości postów, która pojawiła się przez ostatni rok oraz samego istnienia pierwszej wersji Ukochanych (więcej tutaj). Mam nadzieję, że mi to wybaczycie... 


~ Przepraszam jeszcze raz i do następnego. Hej!
Wasza durna Aisak


PS. Wiecie, że jutro mija rocznica rozpoczęcia reaktywacji oraz pierwszego posta? Był to post organizacyjny, w którym pisałam o historii Ukochanych i czemu właściwie wróciłam. Podlinkowałam go powyżej ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.